niedziela, 17 lutego 2013

Yay!

Twinkie kocham cię <3
Dobra, poza marginesem. Sorry że przez dłuższy czas nie pisałam. Dziś napiszę wam o....

                                 BLINDBAGACH!

Taak, byłam w sklepie... podchodze do kasy... a tam 3 saszetki z Blindbagami! Kupiłam dwie :)
Otwieram... i co widzę? Tak, w rzeczy samej! Rainbow Dash! Ale mi szczęście dopisał :3 W drugiej była Skywishes, tu zdjęcia z Grafiki Google:
A no i Twinkie dzięks ;) Zaszczytne Twinkie ocenia xD

sobota, 9 lutego 2013

WAŻNE! FF!

Cześć ludki :P Ferieee! Juhuu!

OFICJALNIE ZAMYKAM CZĘŚĆ 1 CELESTIA LIVE' LOVE

Teraz zaczyna się część 2- napiszę wam w skrócie fabułę.

Shee wyrusza na znalezienie reszty niepokonanej szóstki- Rainbow, AppleJack, Fluttershy, Pinkie, Rarity.
W tej części spotyka Twinkshy, posiadaczkę Miecza Ognia. Aby dotrzeć do niej i zdobyć jej zaufanie musi pokazać, że potrafi być dobrą wojowniczką i nie lęka się przeciwności.

Część zadedykowana ogółem dla:
-Twadlight (za inspirację!)
-Twinkie (bo Twinkshy jest oparta na jej nicku :D)

czwartek, 7 lutego 2013

Horrorystycznie- nowy rysunek!

Dziś naszła mnie wena na rysowanie czegoś strasznego...
Może i nie jest straszne, na obrazie jest wilkokucykodziewczyna więc nieogarnięte :P
Obraz wziął się w mojej głowie po jakimś horrorze z średniowieczem... nie pamiętam.
Dedykacja dla Pinkamenowców :P
Obraz dziwny :/

środa, 6 lutego 2013

Kuucyki!

Kucorki! Dziś wpadłam na pomysł ulepienia plastelinowego kucyka, myślałam nad AppleJack bo jest stosunkowo prosta do ulepienia.
2. Twinkie, co z nagłówkiem? :3
3. Macie jakieś pomysły na utrwalenie plasteliny żeby nie ,,zmatowiała" pod wpływem czasu?

niedziela, 3 lutego 2013

Różne

1. Muszę wyznać, że moja klasa jest super! To nie chwalenie się, po prostu spędzę z nimi kolejne, pełne wrażeń popołudnie, ogarniają, orientują się i ogółem: ślę całusy, mimo że o mojej pegasistowości mało kto wie :P
2. Twinkie, zrobisz mi nagłówek? :D Bardzoo bym prosiła... jaki kolwiek z tym hasłem co jest na obecnym :)
3. Mam CAŁKOWITY plan tygodnia! Więc pisać będę w miare dużo w tym tygodniu, czasem pisze z tableta ;)
4. I like it! Czyli lubię myśleć nad Celestia Live&Love na matematyce, na niektórych lekcjach na marginesach szkicuję kucyk :P
5. Cały dzień grałam na gitarze i mam palce pocięte, rok temu po grze miałam takie wielkie, fioletowe sińce, teraz mam pocięte, palce się odzwyczaiły...
6. Juz sie nie mogę doczekać nowego odcinka!
7. Kocham komedie romantyczne xD Dziwna jestem lol :P

sobota, 2 lutego 2013

:))

Na ten tydzień mam w planach wycieczkę szkolo/klasową nie wiem jak to nazwać w góry :) Nie pytajcie się o szczegóły, cii!
  Jak się genialnie czuję! Katar, ból głowy i znużenie... niech mi w tym tygodniu minie!
Kto z was ma ferie 11 lutego? Ja mam 11 jak zapewnie cały Śląsk ;)

Celestia Live&Love- Mała Twilight.

     Zbliżała się wiosna. Pączki na drzewach zamieniały się w malutkie kwiatuszki, rosa delikatnie spływała po listkach a przez resztki śniegu wyglądały przebiśniegi. Shee idąc do Ponyville z workiem pieniędzy i kilku sucharów w pysku, podziwiała ten krajobraz.

     Lecz mimo tego kucyki krzątały się radośnie po mieście w szalach i ciepłych czapkach. Wsłuchiwały się w gwizdanie ptaszków i uśmiechały się przelotnie.

-Naprawdę? To już dziesiąta! To ci dopiero!- zaśmiał się starszy kucyk podpierający się na lasce.

Lecz uwagę wszystkich w jednej chwili zwrócił różowawy wybuch w wielkim drzewie z licznymi okienkami.

-To domek Twilight Sparkle!- krzyknęła Shee i pogalopowała do sękatego pnia, pukając na wszelki wypadek.

PUK,PUK

Nikt się nie odezwał

PUK PUK

Znowu nic. Jednak tym razem Shee przykładając ucho do drzwi usłyszała cichutkie, mysie ,,Wejdź"

Otworzyła drzwi. Twilight nigdzie nie było. Cały dom stał pusty, jedynie unosił się zapach świeżych książek i delikatny dym.

 Shee za wszelką cenę szukała Spika. Już po pewnym czasie zastała go w pokoju, strasznie nerwowego.

-Gdzie jest Twilight?- spytała, przystępując z kopyta na kopyto.

-Twilight? Ma MAŁY problem- zaśmiał się Spike i wskazał ręką malutkie pudełko po zapałkach.

Shee zaskoczona delikatnie wysunęła szufladkę pudełka.

Osoba, która była na dnie to była z pewnością Twilight Sparkle.

                                                                       ***

-Jak to się stało? Że jesteś wielkości zapałki?- zapytała Shee, patrząc na róg Twilight. Gasł. Zmieniał się i gasł. Jej czary z pewnością osłabły.

-Nie mam pojęcia! Obudziłam się dzisiaj normalnej wielkości, rozległ się huk, różowy dym i się stało!- piszczała Twilight nienaturalnie cieńkim głosem.

-Nie próbowałaś użyć Elementu Harmonii?-zdziwiła się Shee.

-Naprawdę tylko ja czytałam ,,Magiczną Historię Magii"? Elementy nie mogą służyć do takich celów!- oburzyła się Twi i położyła się na kopycie Shee.

-No tak... dzieją się... dziwne rzeczy- szepnął Spike.

-Spike, wyjaśnij, co masz na myśli- poprosiła spokojnie Twilight.
-Chodzi o to, że w Cloudsdale dzieją się dziwne rzeczy... pogoda że tak się wyrażę.... wariuje. Pegazy są niespokojne. Słabnie moc jednorożców. A nad zamkiem Chrysalis
unosi się taka dziwna, zielonkawa mgiełka...- powiedział.

-To Discord wraca?!- krzyknęła Shee. Jakoś to jej się wyrwało. Nie chciała tego powiedzieć.
-To coś innego, zupełnie innego. Myślę że to złożony rodzaj magii polegający na odwracaniu uwagi kucyków od czegoś istotnego...- Twilight przechadzała się tam i z powrotem bo wyciągniętym kopycie Shee.

-My też mamy istotną sprawę, a mianowicie: jak cię powiększyć?- Shee spojrzała na malutką klaczkę.

-Może to egoistyczne, ale najlepiej byłoby zwołać inne kucyki z Elementami.- zastanowił się Spike.
-Dobrze, w ciągu kilku dni wrócę z nimi... ale co jeśli je pomniejszono także?- zaniepokoiła się Shee.

-Nic się nie stanie Shee- uśmiechnęła się  Twilight- to będę miała równych sobie. Damy radę!

Shee uśmiechnęła się.