niedziela, 23 grudnia 2012

Celestia Live&Love- Plan

Shee obudziła się. Poczuła coś dziwnego, gdyż dopiero teraz zauważyła, iż w drewnianej chatce pali się światło. Zapach mięsa zwodził jej zmysły. Ostrożnie uchyliła drzwi i zobaczyła dwa kucyki, prawdopodobnie małżeństwo krzątające się w kuchni obracając w ogniu pachnące mięso, co chwilę czymś doprawiane...
Były to zwykłe kucyki, bez skrzydeł czy rogów. Ciało Shee ogarnął dziwny dreszcz, gdyż czerwonooka para obróciła się w jej kierunku.-Głodna?- spytał uśmiechając się mąż, a jego żona wyjęła z piecyka danie.
-Tt-aa-kk dzdziękuję- wyjąkała Shee, lustrując wzrokiem towarzyszy- Kim jesteście? Co robicie na takim pustkowiu?
-Nazywamy się Nana i Wiuk. Mieszkamy tu parę miesięcy- zaczął Wiuk.
-Ścigają nas- dodała Nana szeptem.
-Złodzieje Kluczy?- spytała Shee.
-Cii! Oni słyszą- Wiuk wskazał kopytem na okno przysłonięte zasłonami- Słuchaj. Stań przy mnie, tylko obetrzyj kopyta bo są trochę nabłocone. Chcesz może śniadanie? Całą noc pewnie nie jadłaś. Możesz wziąść tosta, pasztecik, plaster sera, kawałek żywicy lub kompot. Koniecznie zjedź te mięso! Zaraz będzie zimne.
    Chwilę potem Shee jadła mięso, tosty z serem i popijała kompotem. Była najedzona i umyta. Z błogim wyrazem twarzy usiadła przy stole.
-Sprawa wygląda tak: Póki Yousha jest zamknięta w Lustrze, Ruch Bramy jest zamknięty, gdyż musimy zebrać małą armię by dostać się na zamek, strzeżony dobrze. Później do piwnicy. W trójkę tego nie zrobimy. Celestia nie zna sytuacji.Czeka nas droga z jednego końca Equestri na drugi. Natkniemy się na Złodziejów Kluczy, na różne niebezpieczne stworzenia i przeprawimy się przez lasy. Ale póki co, musimy znaleźć resztę Armii.
To będzie trudne, ale musimy to zrobić.- westchnęła Nana.
-Pierwszy członek Armii to Mind- klaczka, która kiedyś mieszkała w pałacu i zna wszystkie jego sekrety.
-Gdzie ją znajdziemy?- spytała Shee.
-Prawdopodobnie gdzieś niedaleko. Plotki głoszą, iż mieszka w dole małego miasteczka. Parę domków... pustkowie. Ale możemy tam jeszcze jednego lub dwa kucyki które mogą nam pomóc.
- W czym?- jednorożka poczuła niemiłe łaskotanie w brzuchu.
-W rozplanowaniu trasy rzecz jasna!
-Jakiej trasy?- dopytywała się Shee
-Myślałam, że jesteś mądrzejsza! Myślisz jak mała klaczka z Ligi Znaczkowej! Do Clousdale, bo musimy szukać Wybranej, a ja mam podejrzenia- dorzucił Wiuk.
Shee nie chciała się domyślać, jakie to podejrzenia.

2 komentarze: